- Ani...
Cisza i czyjś dotyk.
- Ani... Wsta...
Jakieś urywane słowa.
- Wstawaj Ani.
Słodki głosik szepcze
mi coś do ucha.
- Mmmmmmuuuuuu... Nie
zostawiasz mi wyboru.
- Ugh!
Jakiś ciężar znikąd
na mnie spadł i wreszcie się obudziłem. Popatrzyłem na twarz
diabła, który mi to zrobił. Na twarz mojej młodszej o rok siostry
z czerwonymi włosami zawiązanymi w kucyki po bokach, lekko zadartym
nosem, półotwartymi ustami w złośliwym uśmieszku i dużymi,
błękitnymi oczami wpatrującymi się we mnie z bliska.
- Dzień dobry,
Onii-chan! Wstawaj, bo się spóźnimy do szkoły.
- Haaa... - westchnąłem.
- Dzień dobry. Dziwne, że dzisiaj mnie nie przypaliłaś, Minami.
- Dzisiaj jestem tak
podekscytowana, że magia nie chce mnie słuchać, Onii-chan! A więc
zrobiłam to w trochę bardziej tradycyjnym stylu. Hihi - bezczelnie
się zaśmiała i wystawiła mi język. Diabeł o aparycji anioła,
bo że jest piękną dziewczyną niestety trzeba przyznać. W klasie
zawsze była ulubienicą chłopaków i nawet jeśli ich chłodno
zbywała, to ci i tak byli szczęśliwi jakby wygrali los na loterii.
Nie potrafię zrozumieć tych moich już byłych znajomych z klasy,
naprawdę.
- Ugh! - Coś znowu na
mnie spadło. - Dobra, dobra, już wstaję! Nie skacz tak!
- Hihi... No to do
zobaczenia na dole. Mama zostawiła nam śniadanie.
Gdy tylko Minami wyszła
z pokoju, wstałem i wziąłem do ręki nowy mundurek. Tak. Dzisiaj
zaczyna się nowy rok szkolny i moje życie zmieni się nie do
poznania. Dzisiaj jest szansa na zawiązanie nowych przyjaźni,
nowych nadziei i pożegnanie ze starym. Od dzisiaj jest uczniem
magicznego liceum im. Ryo Shirogawy, odkrywcy pierwiastka Zero,
źródła wszelkiej nowoczesnej magii, i fundatora współczesnego
społeczeństwa magów do którego należę ja, Andrew Takuya i moja
siostra Minami. Dzisiaj, pierwszego Maja roku 2096, stanę się
pełnoprawnym członkiem tego społeczeństwa.
- No szybciej Onii-chan!
Ayako zaraz przyjdzie!
- Już schodzę!
Odkrzyknąłem, puściłem
muzykę w radiu i zacząłem się przebierać, przypominając sobie
wiedzę na temat patrona mojej nowej szkoły.
Ryo Shirogawa urodzony
2023 od najmłodszych lat był uważany za geniusza w archeologii i
geologii, w wieku ledwo 20 lat był już doktorem w obydwu
dziedzinach i zasłynął udoskonaleniem metody odkrywania i
ustalania wieku znajdowanych ruin. W wieku 25 lat ożenił się z
inną badaczką, Minami Kyoshi, i urodziła im się córka,
późniejsza pierwsza czarodziejka, Lapis. Gdy Lapis miała lat 10,
teraz już doktor Shirogawa, wyruszył na Antarktydę zbadać
starożytną budowlę przypominającą piramidę i wrócił z wyprawy
z kamieniem. Kamień był pierwiastkiem nieznanym do tej pory
ludzkości, lecz ze wstępnych badań wynikło, że niczym się nie
wyróżniał z pośród innych już znanych, a nawet, że w przemyśle
lub produkcji jest całkowicie bezużyteczny. Nie wiedząc jakie jest
jego właściwe zastosowanie, doktor Shirogawa zabrał znalezisko do
domu w Tokio i tylko na chwilę wstąpił do domu po parę
potrzebnych mu rzeczy. Córka chcąc zrobić psikus ojcu, zajrzała
do torby z kamieniem i wyciągnęła go. Wtedy szary kawałek skały
rozjarzył się purpurą, a Lapis cała pokryła się ogniem. Jednak
ogień nic jej nie robił. Wtedy odkryto, że pierwiastek w kamieniu,
nazwany wcześniej Zero, mutuje umysł nierozwiniętych jeszcze w
pełni dzieci i zmienia sposób połączeń komórek nerwowych w
całym ciele umożliwiając korzystanie z magii. Z powodu chęci
posiadania nowego źródła mocy, w roku 2069 wybuchła III Wojna
Światowa, gdzie Ameryka, Japonia i kraje środkowej Europy walczyły
z Sojuszem Chińsko-Sowieckim, Unią Trzeciego Świata i Paktem
Europejskim o kontrolę kamieniem. Dopiero doktor Shirogawa z pomocą
swojej córki i kilku innych nowych magów zdołał pogodzić
przywódców czterech wielkich potęg militarnych po dziewięciu
latach wojny i ustanowił obowiązujący dzisiaj system rotacji
odłamków pierwiastka Zera pomiędzy stronami. Świat w ciągu
ostatnich 20 lat zdołał się w większości już podnieść z tej
strasznej tragedii, która zabrała życie ponad 3 miliardom ludzi i
zmiotła z powierzchni ziemi niezliczone miasta.
- Dobra, Minami! Wielki
Brat już schodzi i ruszajmy do szkoły!
- Ok!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz